Przez 5 dni zamknięta dla ruchu była jedna z ważniejszych ulic w Gorzowie - Piłsudkiego. Droga była nieprzejezdna na odcinku od Walczaka do ronda Piłsudskiego. Ale tak realnie zamknięty był niewielki odcinek, na którym prowadzone były prace związane z usuwaniem awarii wodociągowej.
Polecany artykuł:
To jednak sprawiło, że gorzowianie - jeżdżący na pamięć i niepatrzący na ustawione wcześniej znaki drogowe, zawracali tuż przed robotami drogowymi. Niektórzy jednak nie dawali za wygraną i próbowali omijać zamknięty odcinek drogi poruszając się chodnikiem. Tuż po zamknięciu drogi, zgłoszenia o łamaniu przepisów wpłynęły do gorzowskiej policji.
- Mieszkańcy informowali nas, że kierowcy jeżdżą po chodniku w okolicach Domu Studenta. Dlatego co pewien czas pojawiały się tam policyjne patrole. Jeden z patroli zatrzymał kobietę, która zdecydowała się pojechać po chodniku. Policjanci chcieli ukarać ją mandatem w wysokości 1500 złotych, jednak odmówiła ona jego przyjęcia. Sprawa trafi do sądu - mówi Grzegorz Jaroszewicz z Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim.
Polecany artykuł:
Ulica Piłsudskiego jest już całkowicie przejezdna od wtorkowego popołudnia. Od rana (1 lutego) na swoje trasy powróciły też autobusy MZK.