Oszuści w natarciu. Na wnuczka, policjanta i bankiera - fałszywe telefony nie tylko do seniorów
Najpierw oszuści skupieni byli przede wszystkim na seniorach, którzy z racji wieku byli łatwymi ofiarami: często dawali się nabrać na różnego rodzaju wymyślone historie i w ten sposób tracili oszczędności życia.
Teraz zakres ich działania nieco się poszerzył. Co prawda wciąż nakierowani są głównie na osoby starsze to jednak fałszywe telefony lub smsy dostają również młodsi ludzie.
W takich wypadkach przestępcy muszą jednak działać bardzo precyzyjnie i fachowo, ponieważ młodzi ludzie, mający świadomość czyhających na nich niebezpieczeństw, nie są tak naiwni jak np. seniorzy.
Telefon z banku z propozycją kredytu? Lepiej uważaj!
Ostatnio coraz częściej można spotkać oszustwo na tak zwanego "bankiera". W tym przypadku schemat działania jest bardzo starannie przemyślany tak, aby nic nie wzbudziło naszego niepokoju. Oszuści muszą działać sprawnie i fachowo, ponieważ tę metodę wykorzystują przede wszystkim nie w stosunku do seniorów, ale do młodszych osób.
Wyobraź sobie taką sytuację: siedzisz spokojnie w domu, gdy nagle dzwoni telefon. Na wyświetlaczu pojawia się nazwa jakiegoś banku, a numer kierunkowy wskazuje na miejscowość, w której może się znajdować jego główna filia. Odbierasz telefon. Sympatyczny głos po drugiej stronie przedstawia się jako pracownik banku i uprzejmie dopytuje o Twoje najbliższe plany: czy chciałbyś gdzieś pojechać, a może kupić nowy telewizor? Świetnie się składa, bo oto jak na zawołanie przychodzi pożyczka gotówkowa w określonej kwocie (niezbyt wysokiej, aby uśpić czujność). Co powiesz na 10 lub 20 tysięcy? Nie ma sprawy, mogą to załatwić od ręki!
Najpierw jednak konieczne jest przejście procesu weryfikacyjnego. Data urodzenia, numer PESEL, nazwisko rodowe matki, numer dowodu osobistego, numer karty (!). Potem miła pani informuje Cię, że niedługo otrzymasz specjalny link aktywacyjny, w który musisz wejść, aby zweryfikować swoje dane. Wystarczy tylko, że przelejesz niewielką sumę pieniędzy (zwrotną), aby bank otrzymał wszystkie niezbędne informacje. I to właśnie w tej chwili możesz stracić oszczędności życia.
Niestety, takie telefony często są próbą wyłudzenia pieniędzy lub danych poufnych, które posłużą później do wyciągnięcia gotówki z konta. Z pozoru wszystko wyglądało fachowo i profesjonalnie, jednak obecnie, w dobie cyfryzacji, możliwości oszustów są wręcz nieograniczone! To żaden problem, by sfałszować numer telefonu. A to przecież tylko jeden z wielu sposobów w jaki działają oszuści.
Nie każdy daje się nabrać. Ludzie dzwonią do banku i weryfikują rozmowę
Jak się okazuje, świadomość ludzi rzeczywiście jest coraz większa, a prowadzone na szeroką skalę kampanie edukacyjne powoli przynoszą rezultaty.
Do banków coraz częściej zgłaszają się bowiem osoby, które chcą potwierdzić czy ich pracownik rzeczywiście dzwonił z określoną sprawą lub propozycją, czy też byli to oszuści próbujący bezpodstawnie się wzbogacić.
Nie jesteśmy już zaskoczeni takimi telefonami. Ludzie dzwonią i proszą o sprawdzenie podanego numeru, czy należy on do naszego banku. Pytają też czy rozpoczęto u nas procedurę kredytową lub złożono jakiś wniosek. W wielu przypadkach to rzeczywiście pracownik naszego banku wykonał taki telefon, ale zdarzają się sytuacje kiedy nie mamy z tym nic wspólnego. My na przykład nigdy nie wymagamy podania numeru karty kredytowej - przyznała pracownica jednego z banków działających na terenie Polski.
Pracownicy banku są często także na "pierwszej linii frontu", bo często to właśnie oni są jedynymi osobami, z którymi ofirana nawiązuje kontakt w trakcie całego przestępczego procedeu. I to właśnie oni mogą zatrzymać przelew oszczędności.
Pamiętaj! Jeśli padłeś ofiarą oszustwa lub jeśli miałeś podejrzany telefon to natychmiast zgłoś sprawę na policję. Warto też ostrzec bliskich, szczególnie seniorów, przed podobnymi