Żeby ścieżki rowerowe się spinały, a autobusy jeździły tak, jak chcą mieszkańcy. W Gorzowskim magistracie odbyły się warsztaty związane z działaniem komunikacji zbiorowej na terenie miasta i okolicznych gmin. To kolejny element opracowania raportu, który będzie podstawą do prowadzenia różnych inwestycji związanych z transportem publicznym. Przygotowuje go warszawska firma, która zajęła się połączeniami autobusowymi, tramwajowymi i kolejowymi, drogami, ścieżkami rowerowymi, przejściami i chodnikami dla pieszych. Wyszło jej, że pewne niedociągnięcia są.
Nie ma pełnej ciągłości ścieżek rowerowych. Raz ścieżka wygląda tak a raz inaczej. Przez co rowerzyści korzystający z nich mogą wprowadzić sytuacje niebezpieczne dla ruchu. Przez to właśnie, że pewne rozwiązania są różne w rożnych częściach miasta - mówi Maciej Mysona, kierownik projektu.
Podobne braki występują w innych dziedzinach. Dokument liczy 400 stron, a przy jego powstaniu uczestniczyło 3 tysiące mieszkańców Gorzowa i okolicznych gmin.