- Dla niego zasięgi mają szczególne znaczenie - powiedział Mateusz Borek. Na reakcję Stanowskiego nie trzeba było długo czekać.
13 października Krzysztof Stanowski oficjalnie ogłosił swoje odejście z Kanału Sportowego. - Dzisiaj złożyłem wypowiedzenie, co oznacza, że mam obowiązek pracować przez kolejne trzy miesiące (do końca stycznia 2024). (...) Było fajnie! I może jeszcze będzie - napisał na Twitterze, zamieszczając podpisany dokument. W rezultacie szybko ruszyły spekulacje na temat przyczyn tego rozłamu.
Polecany artykuł:
Mimo że Kanał Sportowy opublikował post pożegnalny z Stanowskim, nie wyjaśniono w nim powodów rozstania. Media sugerowały, że przyczyną mogłoby być kontrowersyjne wideo dziennikarza dotyczące Natalii Janoszek. Jednak okazało się, że to zupełnie inna kwestia.
Krzysiek uznał, że jest większy niż siedziba Kanału Sportowego. Uznał, że jest tak duży, że już nie ma tlenu, którym moglibyśmy razem oddychać - przekazał Tomasz Smokowski podczas "Zebrania Zarządu KS".
Burzliwie wypowiedział się na temat właściciela Weszło również Mateusz Borek. - Kim jest dzisiaj dla Kanału Sportowego Krzysztof Stanowski, żeby rozmawiać o nim kilkadziesiąt minut - rozpoczął. - Kiedy cztery lata temu siedzieliśmy wspólnie w restauracji, to ja wiem, kim on był i gdzie był w swojej przygodzie zawodowej. (...) Nie chcę dyskutować o kimś, kto nie dotrzymuje pewnych słów i ustaleń – stwierdził.
Krzysztof Stanowski chwali się posiadłością. Same luksusy. Jest nawet strefa kibica [GALERIA]
Realnie, myślę, że Krzysiek jest bardzo zdolnym człowiekiem, bardzo inteligentnym, czasami cynicznym, jak każdy z nas z dosyć dużym ego. (...) Zasięgi mają dla niego szczególne znaczenie. Nie podoba mi się w tym całym procesie rozstania sposób podejścia do biznesu, bo to jest dziecinada, usuwanie opisów z Twittera, Instagrama – dodał
Wydaje się, że widzowie programu Stanowskiego szybko zareagowali na przekazane słowa. - "Kłamanie na mój temat jest o tyle obarczone ryzykiem, że zawsze mogę powiedzieć prawdę" - napisał na Twitterze.
Chociaż Smokowski w trakcie programu zdementował informację o rozwiązaniu Kanału Sportowego, Borek niespodziewanie nie wykluczył takiej możliwości.
- Słyszę, że Krzysiek wieszczy koniec KS w ciągu najbliższych miesięcy, bo takie sygnały dochodzą do nas z miasta... Wszystko się w biznesie może zdarzyć. Może się pewnego dnia okazać, że się znudzimy, że będziemy za krótcy, że przykryje nas ktoś albo zmieni się znowu mapa mediów. (...) Nawet gdybym miał zamknąć się za pół roku, to co to zmienia? Czy to zmieni mnie jako człowieka, czy to zmieni cokolwiek w moim życiu? Nic to nie zmieni - podsumował.