Striptizerzy cieszą się obecnie dużą popularnością na wieczorach panieńskich, urodzinach i innych, damskich imprezach. W końcu nie tylko mężczyźni lubią popatrzeć na atrakcyjne i zadbane ciała! Nic dziwnego, że niektórym wyjątkowo trudno rozstać się z tym zawodem. Doskonałym przykładem jest tu Mike Stratton, który w wieku 55 lat jest najstarszym działającym striptizerem w Wielkiej Brytanii. Teraz, mężczyzna zdecydował się udzielić wywiadu dla brytyjskiego serwisu Metro, w którym opisuje kulisy swojej pracy. Niektóre sytuacje mogą szokować!
Najstarszy striptizer w Wielkiej Brytanii
Mike Startton jako striptizer pracuje od 1986 roku. Pierwsze "zlecenia" wykonywał w wieku 18 lat dostarczając kobietom życzenia urodzinowe i rozdając buziaki. Później pracował między innymi jako tancerz na Ibizie, a w tej chwili ma swój własny zespół - The X-men, z którym podróżuje po całej Europie.
W ciągu kilkudziesięciu lat swojej kariery Mike znalazł się w wyjątkowo zaskakujących okolicznościach, a zlecenia, które otrzymywał nawet jego wprawiały w osłupienie.
Striptiz na pogrzebie i taniec dla rosyjskiej mafii
Jedną z historii, która wyjątkowo utknęła mu w pamięci, był... erotyczny taniec na pogrzebie. Mike'a wynajęła rodzina zmarłej kobiety chcąc w ten sposób symbolicznie upamiętnić wyjątkowe poczucie humoru nieboszczki. Po wzruszających mowach pożegnalnych ze strony rodziny, Mike wraz z kolegą po fachu zatańczyli przy trumnie zmarłej, na oczach prawie 250 tysięcy żałobników!
To nie koniec, bo grupa striptizerów zaproszona została również do Sankt Petersburga, by wystąpić dla rosyjskiej mafii. A dokładniej dla pracujących dla mafii prostytutek, co miało być nagrodą dla kobiet. O tym gdzie właściwie występuje, Mike dowiedział się już po pokazie.
Mike Stratton na własnej skórze przekonał się również jak bardzo jest pożądany przez kobiety. W trakcie jednego z show mężczyzna został bowiem... ugryziony w pośladek! Ugryzienie było na tyle mocne, że wymagało interwencji lekarza oraz zastrzyku przeciw tężcowi.