Nie od dziś wiadomo, że Affleck miał problemy z alkoholem, a relacja z Jennifer miała mu pomóc wyjść z nałogu. Niestety, temat powrócił.
Przypomnijmy, że związek Afflecka z Lopez był bardzo burzliwy. Para schodziła się kilkukrotnie, aż w końcu udało im się wziąć szybki ślub w Las Vegas. Było to niewątpliwie medialne małżeństwo, a ich losy śledziły miliony osób.
Małżeństwo miało lepsze i gorsze chwile. Wszystko rozchodziło się o alkohol. Affleck walczył z nałogiem już w 1997 roku. "Chciałem po prostu przestać. Zacząłem żałować pewnych rzeczy, które zrobiłem, gdy byłem pijany. Zabawnie jest być wstrętnym lub tracić kontrolę, ale potem pojawia się myśl: "Myślę, że zraniłem uczucia tej osoby", "Zrobiłem z siebie głupka" lub "Nie chciałem pocałować tej dziewczyny". Nie mam prawie żadnych zahamowań, więc jest to dla mnie niebezpieczne" - mówił na łamach "Daily Mail".
Jak informuje ten sam portal, Affleck wrócił do nałogu, co odcisnęło piętno na małżeństwu. Jak pisze "Daily Mail", Lopez miała odwołać trasę koncertową. Jakby tego było mało, to Ben Affleck miał wyprowadzić się do innego domu, a wspólną posiadłość małżeństwo miało wystawić na sprzedaż.
Rozumiem, że on już zakończył małżeństwo, ale ona jeszcze nie zaakceptowała tej sytuacji i uważa, że dzięki terapii uda im się przetrwać. (...) Sytuację komplikuje tym bardziej fakt, że mamy tu do czynienia z emocjami pięciorga dzieci - mówi źródło "Daily Mail".