Każdy z nas chciałby, aby choinka, którą postawimy w salonie, była piękna i pachnąca. A przystrojona ozdobami wytrzymała przynajmniej do Sylwestra. Jednak z niektórych drzewek już w Wigilijny wieczór obsypuje się igliwie.
Polecany artykuł:
Zatem jak wybierać, aby drzewko było jak najświeższe i przetrwało jak najdłużej? Jest kilka rzeczy, na które warto zwrócić uwagę przy zakupie choinki. Przede wszystkim kupując drzewko cięte, patrzymy kształt choinki, barwę igieł i długość czubka. Igły powinny być żywo-zielone i błyszczące. Jeżeli są zrudziałe lub matowe, wtedy od razu wiadomo, że choinka była ścięta kilka tygodni wcześniej. Wystarczy też sprawdzić dłonią, czy igły są sztywne i czy się sypią.
Ponadto „świeżość” choinki możemy poznać po pniu, a raczej po miejscu, w którym została ona ścięta. Jeżeli pień jest w kolorze jasnobrązowym i widać na nim żywicę, to możemy mieć pewność, że takie drzewko było ścięte 1-3 dni wcześniej. Natomiast jeżeli kolor jest ciemnobrązowy, to choinka była ścinana przynajmniej przed 5 dniami, a co za tym idzie, będzie mniej trwała i szybciej straci igły.
Hartowanie i dostęp do wody
Zanim wniesiemy nowo zakupioną choinkę do domu, warto zahartować ją przez około jeden dzień w chłodnym pomieszczeniu np. w piwnicy – wszystko po to, aby drzewko z uwagi na wysoką różnicę temperatur nie straciło tak szybko igieł.
Kiedy już oszczędzimy choince szoku termicznego, to takie drzewko stawiamy w specjalnym stojaku, jak najdalej od kaloryfera. Ważne jest, aby choinka miała dostęp do wody. Wtedy mamy gwarancję, że wytrzyma jak najdłużej. Trzymana w odpowiednich warunkach może postać u nas nawet do 2-3 tygodni.