Podwyższanie się stanu wód w rzekach to częste zjawisko, z którym mamy do czynienia w okresie jesienno-zimowym. Tym razem do góry poszła między innymi rzeka Warta w Gorzowie, która zalała dolne tarasy bulwarów. To z kolei wymogło podjęcie pewnych środków ostrożności.
Bulwary zamknięte. Zakaz wstępu na dolne tarasy
Taśmy odgradzające i ostrzegawcze tablice pojawiły się już z samego rana w środę.
Od środy obowiązuje, ze względu na bardzo wysoki stan Warty, zakaz wstępu na dolne tarasy gorzowskich bulwarów. Schody łączące dolne i górne tarasy zostały przegrodzone taśmą, zamontowano ostrzegawcze tablice. Zakaz będzie obowiązywać do odwołania" czytamy w komunikacie miasta.
To oznacza, że spacer dolnymi bulwarami jest w tej chwili niemożliwy.
Warta się podnosi, ale jeszcze nie zbliżyła się do stanu ostrzegawczego
Mimo, że widok zalanych bulwarów i podnoszący się stan wody w rzece mogą wzbudzać niepokój to w tej chwili nie ma jeszcze powodów do obaw.
W środę (27.12) rano poziom wody w Warcie wyniósł 350 cm, a to oznacza, że do stanu ostrzegawczego jeszcze sporo brakuje. Nie mówiąc już o stanie alarmowym. Trzeba uważać, ale w tej chwili nie ma powodów do niepokoju. Dobrze, że woda przyszła" - przyznał Ryszard Stefaniak z gorzowskiego Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego.
Stan ostrzegawczy wynosi 390 cm, natomiast stan alarmowy 470 centymetrów. Dopiero po podniesieniu się wody do takich poziomów fachowcy podejmą decyzję co do ewentualnych, dalszych kroków.