Na miejsce wysłanych zostało od razu siedem zastępów, ze względu na niewielką odległość obiektu od CPNu na Koniawskiej. Jak podkreśla Bartłomiej Mądry z Komendy Miejskiej, ryzyko rozprzestrzenienia się płomieni było minimalne, dzięki sprawnej akcji.
Polecany artykuł:
Po ugaszeniu budynku został on jeszcze sprawdzony kamerą termowizyjną. Ta potwierdziła, że w środku nikt nie przebywał.