Pech chciał, że w poniedziałkowy poranek (10.01) Inspekcja Transportu Drogowego zaprosiła go na rutynową kontrolę. Okazało się, że kierowca przejechał w ten sposób 30 kilometrów. Wszystko miało miejsce na trasie S3 wzdłuż Gorzowa. Inspektorzy wyboru nie mieli - ukarali go mandatem i zabrali prawo jazdy na trzy miesiące.
Polecany artykuł:
Konsekwencje może ponieść także jego pracodawca. ITD wszczęło wobec niego postępowanie. Warto dodać, że w ciężarówce znajdował się towar, który miał dotrzeć z Polski do Szwecji.