Mężczyzna przejął się historią, którą usłyszał w telefonie słuchawki i w nią uwierzył. Zgodnie z zaleceniem pojechał do banku, w którym wypłacił ponad 50 tysięcy złotych. Potem w domu czekał na kolejne instrukcje.
Postanowił jednak zadzwonić do siostrzenicy, która rzekomo miała wypadek. To był bardzo dobry ruch, bo okazało się, że kobieta czuje się świetnie i nic jej nie dolega. Co najważniejsze nie potrzebuje żadnych pieniędzy. To jedno połączenie telefoniczne uratowało jego oszczędności.
Policjanci przestrzegają, by przy takich opowieściach zachować szczególną ostrożność. Najlepiej potwierdzić informacje przekazaną przez obcych. Warto o zdarzeniu zaalarmować policję.