Zdania mieszkańców na temat obecności donic są podzielone.
-A mogą być, ile to tu cztery samochody więcej by weszły? - powiedział nam jeden z napotkanych przechodniów.
Inni zwracali uwagę na brak miejsc parkingowych - Beznadziejny pomysł. A gdzie są dodatkowe miejsca parkingowe?- pyta inny mieszkaniec.
-Doniczki doniczkami ale trochę praktycyzmu też by się przydało- powiedziała nam pracująca w okolicy kobieta.
Spacerującym po mieście donice są dobrze znane bo wcześniej stały na ulicy Chrobrego. Ta przygotowywana jest do remontu stąd ich nowa funkcja w innym miejscu.
Jak się okazuje, donice mają zastąpić miejskich strażników. Ma to związek z grudniową decyzją władz miasta, która zakłada pozostawienie kilku miejsc parkingowych do czasu przebudowy Wełnianego Rynku i ulicy Hawelańskiej.
-W związku z tym, że w okresie przejściowym połowa miejsc tej północnej części Wełnianego Rynku ma być wyłączona a połowa ma pozostać, to zdecydowano żeby te wszystkie jeszcze w tej chwili istniejące wykroczenia czy nieprawidłowe parkowania nie tyle zabezpieczać strażnikami miejskimi co po prostu takimi donicami czy meblami miejskimi - wyjaśnia Anna Bonus-Mackiewicz z biura rewitalizacji i konsultacji społecznych UM.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem prace na Wełnianym rynku mogą się rozpocząć jeszcze w tym roku.
Przypomnijmy, od połowy października do końca listopada na Wełnianym Rynku trwały badania tej przestrzeni. Na próbę zlikwidowano tam miejsca parkingowe co nie spodobało się przedsiębiorcom i niektórym mieszkańcom. W badaniach i konsultacjach udział wzięło 807 osób.
Polecany artykuł: