W Gorzowie przebywa ponad 1,5 tysiąca uchodźców z ogarniętej wojną Ukrainy. Takie są szacunki. W punktach relokacji, czyli w halach sportowych przy Słowiańskiej i Puszkina przebywa ponad 130 osób. Mają one zapewnione 3 posiłki dziennie. Około 500 osób pod swój dach przyjęli gorzowianie. Tyle złożono wniosków o przyznanie 40 zł dofinansowania. Uchodźców przebywa jednak więcej, bo do tej pory nadano 1600 numerów PESEL. Miasto przejmuje na siebie także wydawanie darów.
Udało porozumieć się z firmą, która jest właścicielem obiektu po byłym Tesco przy ul. Górczyńskiej. W przyszłym tygodniu uruchomimy tam sklep socjalny, który będzie otwarty 3 dni w tygodniu. Uchodźcy będą mogli tam przychodzić po wszelkiego rodzaju dary - mówi Jacek Wójcicki, prezydent Gorzowa.
Miasto zapewnia też opiekę ukraińskim dzieciom. Blisko 200 trafiło do przedszkoli, a ponad 700 do szkół. Część młodych uchodźców rezygnuje jednak z edukacji w gorzowskich szkołach, ponieważ Ukraina uruchomiła naukę zdalną.