Pod koniec października materiały sprawy czterech mężczyzn oskarżonych o zabójstwo i kanibalizm przesłała szczecińska prokuratura. Kilka dni później - akta sprawy odesłano z powrotem. Dlaczego?
Śledztwo wszczęto właśnie w Szczecinie. Trwa oczekiwanie na decyzjęPrzypomnijmy- policyjne śledztwo w tej sprawie ruszyło w 2017 roku, po tym jak jedna z osób postanowiła przerwać zmowę milczenia. Dramat swój początek miał w barze we wsi Łasko, która kiedyś leżała w województwie gorzowskim, a teraz w zachodniopomorskim.
Zdarzenie miało początek w 2002 roku w barze we wsi Łasko (województwo zachodniopomorskie). Pięciu mężczyzn miało uprowadzić człowieka. Następnie pobić, wywieźć do lasu nad jeziorem Osiek koło Strzelec (województwo lubuskie) i zabić. Później zwłoki mieli rozczłonkować, upiec nad ogniskiem i zjeść. Pozostałe szczątki mieli wyrzucić do jeziora. Zjedzenie człowieka miało połączyć sprawców tajemnicą i sprawić, że nigdy o niej nie opowiedzą. Wszystko wyszło na jaw jak jedna z osób po alkoholu zaczęła opowiadać o jedzeniu ludzkiego mięsa. Sprawę od trzech lat prowadzi szczecińska prokuratura. Jedna z osób, która miała brać udział w morderstwie już nie żyje, jedna osoba przebywa w areszcie, a wobec trzech osób zastosowano środki wolnościowe. Sprawa wciąż ma wiele niewyjaśnionych wątków m.in. wciąż nie są znane personalia ofiary, nie znaleziono też jej szczątków w jeziorze.