Liczba ta rośnie w trakcie hospicyjnych akcji, takich jak publiczna kwesta, korowód wrażliwości, czy pola nadziei. Biorą w nich udział nawet kilkuletnie maluchy, które pomagają pod opieką dorosłych.
75-letnia pani Janeczka co tydzień uzgadnia swój harmonogram z kierowniczą. Mówi Anna Kobyłka z hospicjum:
Piękna nam pomaga od dziesiątek lat. To jest wolontariuszka, która jest z nami odkąd pamiętam. I ona tak pięknie zajmuje się tymi chorymi, głównie na dziennym pobycie, gdzie trzeba mieć ogromną cierpliwość do tych pacjentów, ale i tak jest w tym wszystkim serdeczna.
Polecany artykuł:
Żeby dołączyć do wolontariatu gorzowskiego hospicjum, nie trzeba mieć specjalistycznego wykształcenia. Szczegóły w placówce przy ulicy Stilonowej.