W niedzielę 19 marca mniej więcej około godziny 14:00 na XI Festiwal Smaków Food Trucków w Gorzowie. Festiwal od lat jest organizowany na Placu Grunwaldzkim i nie inaczej było teraz. Przyjechaliśmy na festiwal samochodem, ale wokół wspomnianego placu nie było w ogóle miejsca, więc zaparkowaliśmy dosłownie kilka przecznic dalej. Już wtedy widzieliśmy, że będą tłumy gorzowian i tak też się stało.
Polecany artykuł:
Tłumy gorzowian na festiwalu food trucków! Czegoś takiego nie widzieliśmy od dawna
Gdy weszliśmy na Plac Grunwaldzki, to przecieraliśmy oczy ze zdumienia. Dosłownie tłumy gorzowian pod każdą z budek food truckowych. Od razu pomyśleliśmy: a mówią, że w Polsce wysoka inflacja i jest drogo, a tu takie tłumy. Dodatkowym plusem wydarzenia była... pogoda, która przez dwa dni dopisywała. Było bardzo ciepło, a dużo gorzowian ściągało kurtki. Postanowiliśmy przejść się koło każdego food trucka i poobserwować co i jak jest wydawane dla klientów. Ślinka już nam ciekła! Po obserwacji i zastanowieniu się stwierdziliśmy, że odwiedzimy dosłownie kilka budek, żeby w każdej zjeść zupełnie co innego.
Naszym pierwszym wyborem były zapiekanki od "Kultowe Zapiekanki". Wybraliśmy opcję z kurczakiem, która była tak dobra, że nie zdążyliśmy zrobić zdjęcia, bo została od razu zjedzona! Następnie wybór padł na pieczonego ziemniaka i bagietę od "Raclette Food Truck", czyli danie z ciągnącym się serem, jak sama nazwa punktu wskazuje. To zdecydowanie podbiło nasze kubki smakowe, bo tak dobrego dania ciężko znaleźć w okolicy. Ser naprawdę robił robotę i skradł nasze serca.
Później przyszedł czas na deser. Tutaj wybraliśmy klasykę, czyli węgierskie kołacze od "Słodkiej Fabryczki". Wybraliśmy opcję kakaową z nutellą. Było to tak słodkie i zarazem przepyszne! Na koniec wleciało znów coś wytrawnego, czyli kanapki od "Venezuela". Jak sama nazwa wskazuje, punkt utożsamia się z kuchnią wenezuelską.
Festiwal Food Trucków - ile kosztuje jedzenie? Cena za porcję tańsza niż w restauracji!
Na XI Festiwalu Smaków Food Trucków spędziliśmy dobrą godzinę. W tym czasie spróbowaliśmy wielu potraw, które nam bardzo smakowały. Gorzowianom, jak widać po zdjęciach poniżej, również, bo po raz kolejny tłumnie odwiedzili to miejsce. Ceny jak na obecne czasy nie odstraszały, bo średnio za pozycję z menu trzeba było zapłacić około 30 zł. Oczywiście mniejsze pozycje lub słodkie kosztowały mniej. Na pewno każdy znalazł coś dla siebie w "normalnej" cenie.