Rosyjskie służby potwierdzają atak drona na Moskwę. "Tynk odpadał ze ścian" mówią mieszkańcy
Atak drona na miasto potwierdził burmistrz Moskwy Siergiej Sobianin przyznając jednocześnie, że dron został zestrzelony, a w wyniku jego upadku nikt nie został ranny i nie doszło do żadnych uszkodzeń - informuje ZN.
Z kolei relacje okolicznych mieszkańców zaprzeczają tym stwierdzeniom. W rosyjskim Telegramie mieszkańcy dzielnicy Ramenki publikują zdjęcia pożaru i zgłaszają zniszczenia w domach.
Na początku nastąpił silny wybuch, spadło szkło. U sąsiadów na górze zaczęły wypadać okna, odpadł tynk” – piszą mieszkańcy na lokalnych czatach.
Potężny pożar na przedmieściach. Trwa akcja gaśnicza
Tymczasem Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych Federacji Rosyjskiej informuje, że gasi potężny pożar w magazynie na przedmieściach rosyjskiej stolicy. Powierzchnia pożaru wynosi ponad 1000 metrów kwadratowych, poinformował portal ZN.
Do wybuchu ognia miało dojść już po ataku drona.