Decyzji wciąż brak. Robert Bąkiewicz nie usłyszał dziś (1.08) zarzutów ws incydentu na granicy polsko-niemieckiej w Słubicach. Na ten moment gorzowska prokuratura nie widzi podstaw do ich postawienia. Prokurator wyznaczony do sprawy Bąkiewicza nie chce jej prowadzić i złożył wniosek o wyłączenie go z czynności.
Ten wniosek został w drodze służbowej przekazany do prokuratora, który wydał polecenie i on będzie przedmiotem dalszego procedowania. Sprawa jest oczywiście kontynuowana, prowadzone jest dochodzenie - mówi Roman Witkowski, z Prokuratury Okręgowej w Gorzowie.
Prokurator gorzowskiej Prokuratury Okręgowej wniosek złożył do Prokurator Rejonowej w Szczecinie. Rozpatrzy go Prokuratura Krajowa. Do tego czasu sprawa będzie w zawieszeniu.
Przypomnijmy: zdaniem prokurator rejonowej z Szczecina zgromadzone dowody pozwalają na postawienie zarzutów liderowi ROG. Chodzi o wydarzenia z granicy polsko-niemieckiej i zachowanie Bąkiewicza i członków Ruchu Obrony Granic. Badany jest m. in. wątek znieważenia funkcjonariuszy straży granicznej, do czego miało jakoby dojść 29 czerwca.
Polecany artykuł: