Jedną z pierwszych ról zagranych przez Krzysztofa Tuchalskiego na gorzowskiej scenie była charyzmatyczna postać św. Brata Alberta Chmielowskiego w „Bracie naszego Boga”. W ostatnich latach zagrał w wielu spektaklach m.in : „Żona potrzebna od zaraz”, „Kolacja na cztery ręce”, „Gwałtu, co się dzieje! czy w „Opowieści wigilijnej”, która ze względu na pandemię nie doczekała się premiery scenicznej.
- Wydawałoby się, że jeszcze chwile temu witaliśmy się przed próbą w garderobie czy za kulisami ściskając sobie dłonie i wymieniając uśmiechy, a dziś pozostają tylko łzy. Ogromna pustka. Odszedł człowiek o pięknym sercu. Wyjątkowo wrażliwy. Cichy, skromny. Przyjaciel, który zawsze służył pomocą i wsparciem - czytamy na facebooku gorzowskiego teatru.
Pogrzeb w piątek o godz. 15.30 w kaplicy firmy Products przy ul. Żwirowej w Gorzowie.