To była prawdziwa ulewa, jakiej Gorzów dawno nie widział. W ciągu kilkudziesięciu minut z terenu znajdującego się wyżej niż linia kolejowa spłynęły ogromne ilości wody. Ta zalewała domy i gospodarstwa, ale podmyła też tory kolejowe. Przez kilka godzin nie kursowały pociągi na trasie Gorzów - Krzyż, a później, z uwagi na uszkodzenia nasypu, zaczęły kursować tylko po jednym torze i tak jest do dziś. Z tego powodu pociągi jeżdżące po linii kolejowej 203 notują kilkunastominutowe opóźnienia.
Polecany artykuł:
Szybko okazało się, ze odbudowa zniszczonego nasypu, to nie taka prosta sprawa. Przygotowania trwały od września, a prace ruszyły dopiero w listopadzie. Całość ma kosztować 2,5 miliona złotych.
Polecany artykuł:
- Prace przy nasypie kolejowym w rejonie Czechowa sukcesywnie postępują. Ze względu na intensywne opady, które wystąpiły w województwie lubuskim we wrześniu br., konieczne było wzmocnienie nasypu. Prace – dla zapewnienia bezpiecznych i sprawnych przejazdów pociągów – realizowane są za ok. 2,5 mln zł. - mówi Radosław Śledziński z biura prasowego PKP PLK.
PKP PLK przewiduje, że prace zakończą się w najbliższym czasie. Wznowienie ruchu na dwóch torach planowane jest od połowy grudnia.