Do 4 marca obowiązywać będzie alarm Charlie CRP wprowadzony na terenie całego kraju przez premiera. To oznacza również więcej obowiązków dla urzędów. Mówi Waldemar Gredka odpowiadający za Wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w LUW:
Chociażby całodobowe dyżury informatyczne, zabezpieczamy dodatkowo nasze serwery. Sprawdzamy każdy najmniejszy mail, który budzi nasze podejrzenia, bo może być to początek ataku hakerskiego.
Polecany artykuł:
Alarm Charlie CRP jest wprowadzany w przypadku zagrożenia atakiem hakerskim o charakterze terrorystycznym. Taki miał miejsce chociażby dwa tygodnie temu (14.02).
Zainfekowany został system Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, odpowiedzialni za to zażądali 390 tysięcy dolarów okupu. Na szczęście informatycy pogotowia z zagrożeniem sobie poradzili, żaden dyżur nie został też odwołany.