Tutaj znów odkryto ludzkie szczątki! Lubuskie miasto skrywa wiele tajemnic

Górzyca jest obszarem o tak bogatym dziedzictwie archeologicznym, że praktycznie każdy nowy projekt inwestycyjny wymaga przeprowadzenia badań. W październiku 2022 roku, podczas prac ziemnych związanych z nowymi działkami, natrafiono na ślady cmentarzyska sprzed 2,5 tysiąca lat. Rozpoczęte wtedy badania archeologiczne nadal trwają. Obecnie badany jest obszar pod planowaną drogę. Archeolodzy z Muzeum Twierdzy Kostrzyn przeprowadzają wykopaliska na ulicy Dębowej w poszukiwaniu historycznych artefaktów sprzed wieków.

Aktualnie prowadzone badania są realizowane na zlecenie władz gminy Górzyca, które są odpowiedzialne za drogę dojazdową do nowego osiedla. Przed rozpoczęciem budowy drogi konieczne jest przeprowadzenie badań archeologicznych. Archeolodzy są teraz około w połowie procesu. Zakładają, że ilość odkrywanych obiektów archeologicznych będzie stopniowo maleć. Dotychczas odkryto już prawie 100 grobów zawierających spalone szczątki ludzkie, towarzyszące im gliniane naczynia i inne artefakty.

- Nasze badania i odkrycia potwierdzają, że są to tereny, na których od wieków chętnie osiedlali się ludzie. Jest tutaj dostęp do wody, w pobliżu przepływa Odra. Teren jest podwyższony, więc nie grozi mu zalanie. Poza tym niegdyś rosły tutaj lasy, zamieszkiwała w nich zwierzyna. Jak widać na przestrzeni setek lat niewiele się zmieniło, bo ludzie wciąż chcą się tutaj osiedlać – mówi Krzysztof Socha, archeolog w Muzeum Twierdzy Kostrzyn dla portalu naszahistoria.pl.

- W trakcie eksploracji grobów pozyskaliśmy szereg wspaniałych zabytków. To przede wszystkim gliniane naczynia, które zostały złożone jako dary w jamach grobowych. Maksymalnie trafiliśmy tu na 15 naczyń przy jednym pochówku – mówi portalowi naszahistora.pl, Julianna Sójkowska-Socha, archeolog w Muzeum Twierdzy Kostrzyn. W odkopanych prastarych grobach odnaleziono też m. in. ozdoby wykonane z brązu, żelaza, a nawet ozdoby szklane. – Do najciekawszych możemy zaliczyć kolię, składającą się z 30 paciorków w różnych kolorach i wielkości. Odnaleźliśmy też ołowianą bransoletę, różnego rodzaju ozdoby, szpile, pierścionki i fragmenty naszyjników – wylicza J. Sójkowska-Socha.

W grobach pochówkowych nadal można znaleźć fragmenty ludzkich kości. Zwłoki były poddawane rytualnemu procesowi spalania, a ich przepalone szczątki były umieszczane w popielnicach, które obecnie są odnajdywane przez archeologów. Fragmenty kości są w wystarczającym stanie, aby badacze, podczas późniejszych analiz antropologicznych, mogli określić płeć, wiek i liczbę osób, które zostały złożone w popielnicy. Przez wieki tereny, na których znajduje się cmentarzysko, były wykorzystywane do uprawy pól i prowadzenia innych działań. Zauważono uszkodzenia w niektórych grobach, zwłaszcza tych znajdujących się najbliżej powierzchni gleby ornej. Dotyczy to popielnic, które zostały uszkodzone, oraz naruszonych glinianych naczyń. Niżej, jednak, odnajdujemy nienaruszone i całkowite naczynia - wyjaśnia J. Sójkowska-Socha.