To on czekał na nią 35 lat. W efekcie Pamela Anderson była z nim tylko 12 dni, a i tak zapisał jej fortunę

Adoratorzy biją się o serce Pameli Anderson

Pamela Anderson to kanadyjska aktorka, modelka i producentka, urodzona 1 lipca 1967 roku w Ladysmith. Zdobyła światową sławę jako ikona lat 90., głównie dzięki roli C.J. Parker w popularnym serialu telewizyjnym "Słoneczny patrol" ("Baywatch"). Jej kariera zaczęła się od udziału w konkursie piękności, gdzie została zauważona i zaproszona do pracy jako modelka. Pojawiła się na okładce "Playboy'a" i wszystko dopiero się zaczęło. Już podczas udziału w "Słonecznym patrolu" Pamela Anderson była rozpoznawalna, a rola jeszcze bardziej sprawiła, że zyskała na popularności. Można było ją oglądać także w innych produkcjach, m.in. "V.I.P". Jej charakterystyczny wygląd przyciąga uwagę do dzisiaj.

Nie jest tajemnicą, że Pamela Anderson mimo rozpoznawalności na całym świecie nosi na barkach ciężar burzliwego życia osobistego. Na swoim koncie może niechlubnie pochwalić się licznymi związkami oraz kilkoma małżeństwami, np. z Tommym Lee, muzykiem czy Jonem Petersem, który poznał Pamelę Anderson w latach 80.

To on zauroczył się Pamelą Anderson. Czekał na to 35 lat!

Jon Peters nie był pierwszym, któremu Pamela Anderson wpadła w oko. Tak wspomina, moment gdy to się stało.

"Wszedłem i zobaczyłem tego małego aniołka siedzącego przy barze. To była Pammy. Miała jakieś 19 lat. Wiedziałem, że będzie wielką gwiazdą" - wyznał Jon Peters, jesienią 2017 r. w rozmowie z The Hollywood Reporter.

Pamela miała w tamtych latach otrzymywać od nowego adoratora drogie prezenty. Namówił ją także do tego, by zamieszkała w jego posiadłości w Bel Air, które zakończyło się sukcesem. Jednak nie trwało to długo i kanadyjka wyprowadziła się. Lata mijały, a relacja Anderson i Petersa przeszła na łamy historii. Oboje mieli się spotkać ponownie dopiero w 2020 r. Gdy to Pamela, miała się oświadczyć Petersowi przez SMS. Media rozpisywały się o wręcz szalonych planach pary. Związek jednak nie przetrwał próby czasu, mimo, że Jon mówił w samych superlatywach o Pameli.

"Pamela nigdy nie widziała swojego pełnego potencjału jako artystka. Musi jeszcze zabłysnąć w prawdziwy sposób. Jest w niej znacznie więcej, niż może się wydawać na pierwszy rzut oka, inaczej nie kochałbym jej tak bardzo. Wszędzie są piękne dziewczyny. Mógłbym wybierać, ale przez 35 lat pragnąłem tylko Pameli. Ona mnie inspiruje. Chronię ją i traktuję tak, jak na to zasługuje" - wyznał Jon w rozmowie z The Hollywood Reporter, cytowany przez portal pomponik.pl.

Po 12 dniach drogi Pameli i Jona się rozeszły. Małżeństwo zostało uznane za anulowane, ponieważ nie zostały złożone odpowiednie dokumenty w sądzie. Krótki staż pary jednak nie zmienił nastawienia Petersa, który zapisał fortunę Pameli.

"Zawsze będę kochał Pamelę, zawsze jest w moim sercu. [...] Tak naprawdę zostawiłem jej w testamencie 10 milionów dolarów. A ona nawet o tym nie wie. Nikt tego nie wie. [...] mówię to tobie po raz pierwszy" - powiedział w wywiadzie dla "Variety", Jon Peters.

Zobacz też: Pamiętacie Pamelę Marszałek? Jak dziś wygląda gwiazda Miodowych Lat?