Jednak twierdzą również, że znaleźli rozwiązanie, które może pomóc nastolatkom o takim biologicznym rytmie, aby mogli spać wystarczająco długo i jednocześnie spełniać swoje obowiązki szkolne. Co więcej, ta sama metoda może być korzystna dla młodych ludzi z depresją. Około 40 procent nastolatków to "sowy" pod względem chronotypu, ale wśród osób z depresją ten odsetek wzrasta nawet do 80 procent. W badaniu opisanym w "Journal of Child Psychology and Psychiatry," naukowcy nauczyli uczestników planować swój dzień tak, aby mogli zasypiać późno, ale stopniowo przystosowywali swoje ciała do wcześniejszego chodzenia spać.
Dr. Lauren Asarnow, autorka badania, podkreśla: "Ważnym wnioskiem jest to, że istnieje grupa nastolatków, dla których dbanie o sen jest szczególnie ważne dla poprawy objawów depresji". Dodaje również: "Drugim istotnym wynikiem jest to, że te osoby naprawdę potrzebują dostosować swoje życie do swojego biologicznego rytmu snu i czuwania".
Badanie objęło 42 osoby z kliniczną depresją. 24 z nich uczestniczyło w specjalnym programie o nazwie "Transdiagnostic Sleep and Circadian Intervention" (TransS-C), a 18 otrzymało poradnictwo na temat zdrowego stylu życia. Wszyscy prowadzili dzienniki swojej aktywności i korzystali z urządzeń monitorujących sen. Przez 8 tygodni uczestniczyli także w 45-minutowych sesjach terapeutycznych.
Na początku badania wszyscy nastolatkowie mieli co najmniej 40 punktów na skali oceny nasilenia depresji, co wskazywało na istotną depresję kliniczną. Po 6 miesiącach od zakończenia programu osoby uczestniczące w TransS-C miały średnio 21,7 punktów, podczas gdy osoby z grupy otrzymującej porady dotyczące zmiany stylu życia miały 32,5 punktu. Po 12 miesiącach wyniki wynosiły odpowiednio 25 i 32,8 punktu. National Institute of Mental Health sfinansowało już kolejne, większe badanie z udziałem 200 młodych osób.
Polecany artykuł:
Naukowcy podkreślają, że problem depresji wśród nastolatków jest poważny. W USA cierpi na nią aż 3 miliony młodych ludzi, z których 40 procent nie reaguje na leczenie. Nastolatki z naturalną tendencją do późnego chodzenia spać są bardziej narażone na nasilenie objawów depresji, nawroty choroby, jej cięższe formy, próby samobójcze oraz oporność na leki.
W naszych klinikach psychologicznych i psychiatrycznych mówi się, że najlepszym lekarstwem na depresję i lęki są letnie wakacje. Musimy przestać nazywać te dzieci leniwymi. Często to po prostu kwestia ich biologii. To nie ich wina – podkreśla dr. Asarnow cytowany przez PAP.
