Wyższa inflacja jest niemal pewna
Dokładnie 1 lipca wygasa tarcza osłonowa, która zabezpiecza ceny energii. To właśnie na podstawie tej ustawy, wprowadzonej w maju 2023 roku, określono, że ceny energii nie mogą być wyższe niż 500 zł za megawatogodzinę (bez względu na zużycie). Miało to zabezpieczyć konsumentów przed nadmiernymi kosztami związanymi z niekorzystną sytuacją gospodarczą na świecie. Niestety, wkrótce tarcza przestanie obowiązywać, a według ekspertów oznacza to znaczący wzrost inflacji.
Spodziewamy się, że w II połowie roku inflacja wzrośnie na skutek rezygnacji z tarcz dotyczących energii, ciepła i gazu" - powiedział Adam Glapiński, prezes NBP.
Skutkiem wyższej inflacji może być wzrost cen, co niestety Polacy odczują w swoich portfelach. Wzrosną nie tylko ceny energii, ale także ceny żywności, co ma związek z e wzrostem podatku VAT.
Odmrażanie energii ma być wprowadzane stopniowo
Jak zaznaczają przedstawiciele władz: odmrażanie cen energii prowadzone będzie częściowo, aby nie dopuścić do drastycznego wzrostu inflacji. Obecnie oscyluje ona na poziomie około 2,5%, ale według prognoz, pod koniec roku ma sięgnąć ponad 5%.
Gdyby w ogóle tarcz już nie było, to nawet byśmy poszli w kierunku 7,5%, ale na razie, według tych ustawowych regulacji, to częściowe odmrożenie cen energii itd. zniesie nas na poziom 5,2%, czyli poza cel inflacyjny. Główne odchylenie od celu inflacyjnego to jest 3,5%" - powiedział Adam Glapiński.
Na razie jednak ustawa dotycząca częściowego odmrażania cen nie została jeszcze przyjęte Jeśli nie wejdzie to możliwość obniżenia stop procentowych jest praktycznie zerowa - podkreślił Glapiński.