Zmiany klimatu i globalne ocieplenie. Kryzys już nas dotyka
Coraz więcej regionów na świecie zmaga się z różnego rodzaju anomaliami pogodowymi. Przedłużające się susze, ekstremalne ulewy, huragany czy trzęsienia ziemi to tylko część "atrakcji" jakie funduje planeta w odpowiedzi na szkodliwą działalność człowieka. Chodzi o produkcję energii, nawozów sztucznych, przemysłową hodowlę zwierząt czy też wycinanie lasów. To wszystko sprawia, że do atmosfery przedostają się ogromne ilości gazów cieplarnianych, które są bezpośrednią przyczyną globalnego ocieplenia.
Według danych przekazanych przez Europejski Pakt na Rzecz Klimatu (European Climate Pact) lata 2011 - 2020 były najcieplejszą dekadą w historii, a średnia temperatura na świecie w 2019 roku wyniosła 1,1 stopni Celsjusza powyżej poziomu sprzed epoki przemysłowej.
Niestety wszystko wskazuje na to, że będzie coraz gorzej, bo działania na rzecz ochrony środowiska podejmowane są zbyt wolno.
Polecany artykuł:
Temperatura na świecie będzie coraz wyższa!
Prognozy nie napawają optymizmem. Według naukowców, jeśli sytuacja na świecie się nie zmieni, to średnia temperatura podskoczy o 2 stopnie (w porównaniu do tej sprzed epoki przemysłowej) w ciągu kilkudziesięciu najbliższych lat.
Wydawałoby się, ze dwa stopnie to niewiele. Ale wyobraź sobie, że temperatura Twojego ciała podskakuje dokładnie o 2 stopnie. Zamiast wzorcowych 36,6 masz 38,6. To oczywiście oznacza wysoką gorączkę i ogólne osłabienie organizmu. I o ile taka temperatura nie zagraża bezpośrednio Twojemu życiu to wyobraź sobie funkcjonowanie w ten sposób... cały czas. Nie jest to możliwe, organizm w końcu nie poradzi sobie z gorączką. I tak też dzieje się z planetą.
Co się stanie, gdy średnia temperatura na Ziemi podskoczy o kolejny stopień?
1. Wzrośnie poziom mórz i oceanów - ten wzrost już jest widoczny. W latach 2901-2018 średni globalny poziom mórz wzrósł o 20 centymetrów, a to spowodowało, że mieszkańcy niektóych regionów świata musieli opuścić swoje domy. Jak wskazują eksperci do 2100 roku poziom ten może być jeszcze wyższy, bo jeśli nic się nie zmieni, przybędzie nawet 50 centymetrów wody!
A co się z tym wiąże? Niektóre rejony zostaną całkowicie zalane, a część osób będzie musiała zmienić miejsce zamieszkania. Trzeba się też będzie liczyć z częstymi i intensywnymi powodziami.
2. Pojawią się susze - tak jak część regionów będzie zalewana, tak w innych może całkowicie zabraknąć wody. Wyschnie część jezior i wód śródlądowych, a rosnący poziom wód oceanicznych sprawi, że zaczną się one mieszać z tymi z wodą słodką. A to z kolei spowoduje, że wody pitnej będzie coraz mniej. W najczarniejszych scenariuszach przewiduje się przyszłość, w której ludzie walczą o wodę. Najgorzej w tym względzie będą mieli mieszkańcy Ameryki Środkowej i Zachodniej.
3. Zabraknie pożywienia - ograniczenia w dostępie do słodkiej wody pitnej sprawią, że zmniejszą się możliwośći uprawy i hodowli, a co za tym idzie: pożywienia na świecie będzie po prostu mniej. Wiele regionów będzie się musiało przestawić na uprawę ryżu lub soi.
4. Wyginie część zwierząt i roślin - zmiany klimatu spowodują, że zwierzęta przystosowane do określonych temperatur nie poradzą sobie. Na skutek topnienia lodowców i podniesienia się poziomu wód zniknie też wiele miejsc bytowania zwierząt. Przyszłość niedźwiedzi polarnych, pingwinów czy fok nie kreśli się zbyt kolorowo.
5. Wyginie większość raf koralowych - to ogromny problem nie dlatego, że nurkowie nie będą już mogli podziwiać pięknych, podwodnych okazów. Rafy koralowe w wodzie są czymś w rodzaju drzew na lądzie. To właśnie one odpowiadają za utrzymanie prawidłowego poziomu tlenu w wodzie umożliwiając funkcjonowanie wielu organizmom.
Gdy zmniejszy się poziom tlenu powiększą się martwe strefy, w których będą się rozwijać organizmy beztlenowe, produkujące siarkowodór - toksyczny dla fauny i flory.
Skutki zmian klimatycznych są naprawdę przerażające, dlatego każdy z nas powinien w jak największym stopniu dbać o środowisko. Segregacja śmieci, oszczędzanie energii, wody, rezygnacja z plastiku to tylko wierzchołek góry lodowej. Ważne jest jednak, aby zacząć działać, bo, jak to powiedział Barack Obama: "jesteśmy pierwszym pokoleniem, które odczuwa zmiany klimatu i ostatnim, które może coś z tym zrobić".
