Francja jest pierwszym krajem, który tego zakaże. Czy za tym pójdą pozostałe państwa? Tego nie wiadomo. Wiemy jednak, że jest to zupełna nowość a za trendami lubią iść poszczególne państwa.
Sznycel z fasoli, boczek wegański, parówki sojowe czy stek roślinny — takie produkty bez problemu można znaleźć na półkach sklepów w całej Europie. Wkrótce jednak znikną one z asortymentu (a przynajmniej pod tymi nazwami) we Francji, ponieważ tamtejszy rząd — jako pierwszy w krajach UE — podjął decyzję o zakazie używania terminów zarezerwowanych dla mięsa przy określaniu jego roślinnych zamienników" - czytamy na stronie businesininsider.com.pl.
Polecany artykuł:
Kiedy dojdzie do zmian nazw produktów? Według "Wiadomości Handlowych" będzie to dokładnie za trzy miesiące, czyli dokładniej mówiąc pod koniec maja.
Łącznie zakazano używania 21 nazw mięs w stosunku do produktów roślinnych. Na liście znalazły się m.in. filet, polędwica, sznycel, szynka, kiełbasa, bekon, żeberka, stek czy karkówka" - czytamy.
Co ciekawe, ten przepis miał wejść w życie już w 2022 roku, ale wówczas został on zablokowany przez sąd administracyjny.
Kontrowersyjne ograniczenie to kolejny epizod konkurencji na francuskim rynku spożywczym, gdzie substytuty mięsa konkurują z lokalnymi wyrobami zwierzęcymi. W ostatnich latach tamtejsi rolnicy zanotowali spadek dochodów z powodu tanich importowanych produktów, a przemysł mięsny od dawna twierdził, że terminy takie jak "szynka roślinna", "kiełbasa wegańska" czy "boczek wegetariański" mogą wprowadzać konsumentów w błąd.
Media we Francji zaznaczają, że ta decyzja ma aspekt polityczny, ponieważ rząd stara się w ten sposób uspokoić protestujących rolników.