Dzieci nie chcą chodzić do szkoły. Trudna sytuacja w ZKS 1
O tym, że źle się dzieje w ZKS nr 1 w Gorzowie zrobiło się głośno w połowie marca, gdy na słup elektryczny przy ulicy Olimpijskiej wszedł jeden z nauczycieli placówki. Mężczyzna chciał w ten sposób zwrócić uwagę na problemy, z którymi boryka się szkoła. Za większość z nich miała odpowiadać dyrektorka, pełniąca tę funkcję od września.
Pod koniec marca rodzice spotkali się w tej z lubuskim kuratorem oświaty i władzami miasta, domagając się odwołania dyrektorki. Dlaczego? Zarzucali jej m.in. brak współpracy, brak znajomości dzieci i ich potrzeb, a nawet mobbing względem nauczycieli.
Dyrektorka odwołana ze stanowiska
W środę w szkole odbyła się nadzwyczajna rada pedagogiczna, której głównym punktem było głosowanie nad odwołaniem dyrektorki ze stanowiska. W głosowaniu wzięło udział 37 nauczycieli. Aż 30 opowiedziało się za odwołaniem.
W tej sytuacji Prezydent Miasta Jacek Wójcicki, chcąc doprowadzić do uzdrowienia sytuacji w szkole, do przywrócenia w niej należytej atmosfery, niezbędnej do prowadzenia właściwych procesów - dydaktycznego, wychowawczego i opieki nad uczniami z niepełnosprawnością, kierując się dobrem uczniów, ich rodziców oraz nauczycieli, zdecydował o odwołaniu z dniem 11 kwietnia br. dyrektorki szkoły" informuje Wiesław Ciepiela, rzecznik prasowy prezydenta Gorzowa.
Pełniącym obowiązku dyrektora został na tę chwilę zastępca dyrektora Piotr Kruk.