Zalewski grał na Euro 2024, a ona tonęła we łzach. Wzruszające nagranie pojawiło się w sieci

Wszystko zaczęło się od wpisu na instagramie Kamila Szymczaka, znanego influencera, który posądził Nicolę Zalewskiego, że ten spoufalał się z jego dziewczyną. - Wycieczki w góry są spoko... No, chyba że podczas jednej z nich dowiadujesz się o zd... Nico, poinformujesz swoją dziewczynę, co zrobiłeś z moją? - zasugerował influencer w swoim wpisie.

Później influencer wycofał się ze swoich słów i prosił obserwatorów o niehejtowanie Rojewskiej, co również obiło się szerokim echem w mediach społecznościowych. Na odpowiedź Rojewskiej też nie trzeba było długo czekać.

Przyznaję, że opublikowanie wspomnianej relacji w emocjach było błędem, a niedopowiedzenie doprowadziło do nadinterpretacji sytuacji, która miała miejsce. To spowodowało falę niezwykle krzywdzących Vanessę komentarzy. Niestety pomiędzy dwójką doszło do zdarzenia, które nigdy nie powinno mieć miejsca. Nie takiego jednak, jakie wykreował sobie Internet. Proszę o uszanowanie prywatności Vanessy - wyjaśniał Kamil Szymczak przed kilkoma dniami.

Popularna influencerka i jej smutne nagranie. Wszystko przez ostatnie wydarzenia?

Vanessa Rojewska jest aktywna w swoich social mediach, a po ostatnim zamieszaniu jej zasięgi jeszcze bardziej urosły. Do sieci trafiło jej niepokojące nagranie, na którym płacze. - Twardzi jesteśmy... Nie pękamy... Jak kamienie... - do tych słów odniosła się znana influencerka. Być może ma to związek z ostatnimi wydarzeniami w jej życiu z udziałem Zalewskiego.

Vanessa Rojewska - zdjęcia influencerki i dziewczyny Kamila Szymczaka

Rojewska mimo ogromnego hejtu w ostatnich tygodniach może liczyć na wsparcie swoich fanów. Pod zamieszczonym filmem dodają jej otuchy. Oczywiście, nie brakuje też mocniejszych komentarzy, które są najpewniej usuwane. Influencerka wspomnianym wyżej cytatem chciała nawiązać do, według niej, "najpiękniejszej lektury ze wszystkich". Chodzi oczywiście o "Kamienie na szaniec".