Najpierw kotły płynęły barką z Niemiec do portu w Szczecinie, a potem do miasta dotarły transportem drogowym. Termin zakończenia inwestycji jest bez zmian czyli grudzień przyszłego roku. Teraz prace skupią się na budowie budynku elektrycznego oraz samej kotłowni.
- To obecnie nasza kluczowa inwestycja. Prace idą zgodnie z wcześniej ustalonym harmonogramem. Budowa pozwoli na całkowite wyłączenie z eksploatacji kotła węglowego do końca przyszłego roku. Wpłynie to pozytywnie nie tylko na jakość powietrza w mieście, ale także na efektywność wytwarzania naszej elektrociepłowni - powiedział Wojciech Dobrak, dyrektor gorzowskiej Elektrociepłowni.
Inwestycja rozpoczęła się na przełomie sierpnia i września. Po ogrodzeniu terenu ruszyły prace ziemne. W listopadzie pojawiły się fundamenty pod kotły oraz komin, potem zbiornik wody zasilającej oraz inne urządzenia. Podstawowym paliwem będzie wysokometanowy gaz systemowy. Koszt przedsięwzięcia to ponad 40 milionów złotych.
Polecany artykuł: