Anders Thomsen jest ulubieńcem gorzowskiej publiczności. Najpierw zasłynął nagrywając teledysk do utworu "I’s friday then", gdzie pokazywał swoje umiejętności taneczne przed kamerą, a później, gdy wygrał gorzowską rundę Grand Prix, przejechał honorową rundę na motocyklu w samej bieliźnie.
Dwukrotny indywidualny mistrz Danii, dzięki "dzikiej karcie" znów wystartuje w cyklu Grand Prix. O przygotowaniach do walki o tytuł mistrza świata opowiada na łamach fimspeedway.com. -
- Jestem już naprawdę niesamowicie skupiony na przyszłorocznej rywalizacji. Otrzymałem "dziką kartę" w Grand Prix i być może to naprawdę ostatnia okazja, abym mógł pokazać, że jestem wart tego, aby tam występować. Włożę i zainwestuję w to wszystko, co mam i naprawdę chciałbym mieć bardzo dobry sezon w tym cyklu - mówi Anders Thomsen
Thomsen w czerwcu 2022 roku, wraz z Martinem Vaculikiem i Bartoszem Zmarzlikiem stanęli na podium Grand Prix. To było prawdziwe, żużlowe święto dla gorzowskich kibiców.
- Ściganie się z chłopakami w tym cyklu to marzenie, które towarzyszyło mi, odkąd byłem dzieckiem. Zawsze miałem nadzieję, że któregoś dnia będę mógł stanąć na pierwszym miejscu podium. Chcę to ponownie poczuć. To było coś niesamowitego. Jestem naprawdę skoncentrowany i głodny tego, aby wykonać swoje zadanie w kolejnym sezonie - dodał Anders Thomsen.
Chociaż Grand Prix to zawody międzynarodowe i zawodnicy głównie reprezentują własny kraj, to oczywiste jest, ze kibice z Gorzowa będą mocno trzymać kciuki właśnie za Andersa Thomsena. Drugim zawodnikiem "Stali" w przyszłorocznym Grand Prix będzie Martin Vaculik.