Awokado pochodzi z Meksyku. Zazwyczaj kojarzymy go w różnorakich daniach pod niemal każdą postacią. Jego uprawa może jednak doprowadzić do wielu, nieprzychylnych wydarzeń. Popyt na ten owoc jest niezwykle wysoki. Dochodzi do tego, że są wycinane lasy, a w ich miejsce są tworzone plantacje, a to szkodzi środowisku.
Polecany artykuł:
Dodatkowo w procesie uprawy są używane duże ilości pestycydów, które przez wpływ na faunę i florę negatywnie wpływają na glebę, powietrze i wodę. W Meksyku wiele plantacji jest przejmowane przez kartele narkotykowe, bo koszt uprawy jest mniejszy, niż produkcja kokainy. Dochodzi przez to do niewolnictwa, a za tym idą ofiary śmiertelne. Problemy mają także rolnicy.
W stodole, na strychu. Nielegalna uprawa 31-latka z gminy Bojanowo
Jak czytamy na "pysznosci.pl", "produkcja awokado jest bardzo zasobożerna. Na wyprodukowanie 1 kg awokado potrzeba aż 600 litrów wody, podczas gdy do wyprodukowania 1 kg jabłek wystarczy zaledwie 1 litr. W rezultacie rosnąca liczba plantacji awokado prowadzi do wyczerpywania naturalnych zasobów wody, co jest szczególnie widoczne w Chile".
Wspomniany portal sugeruje, że jeśli chcemy kupować awokado, to najlepiej sięgać po te, które pochodzą z Hiszpanii i Izraela, a unikać tych z Meksyku właśnie, czy Chile.