Wcześniej w tych miejscach pojawią się znaki. Większość kierowców się stosuje i w takich lokalizacjach nie parkuje. Mówi Łukasz Marcinkiewicz, prezes Inneko:
Natomiast niestety bywa tak, że są osoby, które nie widzą potrzeby takiej współpracy. Nam to bardzo utrudnia sprzątanie, a później są uwagi do nas, że coś zostało nienależycie sprzątnięte. Także uprzejmie proszę państwa o o pomoc i wyrozumiałość.
Polecany artykuł:
W ostateczności pojazd z oznakowanego miejsca może zostać odholowany. W przyszłym tygodniu padnie m. in. na Dunikowskiego, Drzymały, 11 listopada, czy Mickiewicza i Borowskiego.
Warto dodać, że chodzi jedynie o zatoczki autobusowe i parkingi wzdłuż dróg miejskich. Spółdzielnie i wspólnoty muszą to robić na własną rękę.