Barbara po powrocie z Niemiec jedenaście dni czekała aż ktoś się z nią skontaktuje w sprawie kwarantanny, choć na granicy wypełniła wszystkie formularze.
Problem mógł pojawić się na etapie przekazywania wypełnionych kart. Do 31 marca dokumenty z granicy trafiały do Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego, teraz wygląda to inaczej.
Piotr przekraczał granice w Świecku. Po sześciu dniach izolacji i oczekiwania na oficjalne potwierdzenie kwarantanny sam upomniał się o swoje dokumenty. Okazało się, że formularze, które wypełnił na granicy - jak usłyszał w sanepidzie - nie zostały wprowadzone do systemu. Aby odbyć oficjalną kwarantannę musiał udowodnić, że wrócił do Polski. Na szczęście miał paragon z niemieckiej stacji benzynowej gdzie tankował auto.
W Lubuskiem kwarantanną objęto już (dane z 9 kwietnia) 164 osoby, 498 osób pozostaje pod nadzorem epidemiologicznym a 28 osób jest hospitalizowanych z powodu zakażenia lub podejrzenia zakażenia koronawirusem.