Objawienia Maryjne w Polsce
Objawienia w Janowie Lubelski - 1645 rok
Maryja miała się ukazać Wojciechowi Boskiemu w drodze do kościoła w Białej. Poprosiła, aby w wyznaczonym miejscu, w którym się ukazała, wybudowany został kościół.
Po tej sytuacji Wojciech Boski udał się do proboszcza, by opowiedzieć mu całą historię jednak ten podszedł do niej dużym dystansem.
Wszystko zmieniło się 8. grudnia, gdy Matka Boska ukazała się Wojciechowi po raz kolejny. W miejscu objawień mieszkańcy postawili krzyż i figurkę Maryi, a gdy miejscowi rybacy pewnego dnia zobaczyli tam procesję aniołów sprawą zainteresowała się specjalna komisja kościelna zajmująca się badaniem podobnych cudów.
Ostatecznie we wskazanym miejscu wybudowano kaplicę, w której podziemiach wytrysnęło źródełko - przypisuje mu się uzdrawiające właściwości. Samo objawienie nie zostało jednak uznane za autentyczne (jeszcze - podobne procesy trwają bowiem wiele lat).
Objawienia w Płonce Kościelnej - 1673 rok.
Maryja miała się ukazać ubogiej, osiemnastoletniej dziewczynie Katarzynie, służącej u jednej ze szlacheckich rodzin.
Katarzyna zobaczyła Matkę Boską na ścianie przyległej do bramy wejściowej podczas wykonywania prac domowych. "Jaśniejąca i piękna postać" poprosiła ją o czczenie jej obrazu w kościele, o szanowanie dni świętych i odprawianie pukty za grzechy - co miało się odnosić nie tylko do Katarzyny, ale do wszystkich ludzi.
Dziewczyna nikomu nie powiedziała o swoich widzeniach aż do czasu, gdy miała je po raz drugi. Kolejne objawienie miało się wydarzyć 14. września, gdy dziewczyna po odwiedzinach u chorej matki wracała do domu swoich pracodawców.
Objawienie w Matemblewie - ok. 1769 roku
Matka Boska miała się objawić stolarzowi, który udał się w pieszą wędrówkę przez las, z Matarnii do Gdańska, by sprowadzić lekarza dla swojej rodzącej żony, której stan nagle się pogorszył.
Niestety, panowała wtedy wyjątkowo ostra zima i stolarzowi nie udało się dotrzeć do celu. Prawie zamarzając zaczął się modlić o ocelenie dla siebie i dla żony. To własnie wtedy miała mu się ukazać Maryja, która przekazała mu, że dziecko przyszło już na świat, a on sam powienien wracać do domu. Po powrocie okazało się, że kobieta rzeczywiście urodziła zdrowe dziecko i jej samej nic nie grozi.
Objawienia w Licheniu
W Licheniu doszło do dwóch objawień. Najpierw miał ich doświaczyć Tomasz Kłossowski. Matka Boska pojawiła mu się w 1813 roku, gdy został poważnie ranny podczas walki w bitwie pod Lipskiem.
Maryja obiecała żołnierzowi, że ocali jego życie, ale w zamian za to miał on odnaleźć jej obraz, który zobaczył w wizji, i umieścić go w ogólnodostępnym miejscu tak, aby każdy mógł skorzystać z łaski maryjnej. Tomasz przeżył, odnalazł obraz i umieścił go w kapliczce na drzewie.
Około 40 lat później, w 1850 roku, w tym właśnie miejscu Matka Boska ukazała się Mikołajowi Sikatce. Według relacji przepowiedziała zarazę, na skutek której umrze wielu ludzi - pod te słowa przypisywano później wybuch epidemii cholery.
Objawienia na Wiktorówkach - 1861 rok
Matka Boska miała się objawić kilkunastoletniej pasterce, która wypasała owce na Rusinowej Polanie. W pewnym momencie zasnęła, a gdy obudziło ją szczekanie psa okazało się, że kilka owiec zniknęło. Wystraszona dziewczynka rozpoczęła poszukiwania. W tym celu udał się między innymi do pobliskiego lasu. I to właśnie tam zobaczyła jasną, kobiecą postać, która wskazała jej gdzie znajdują się zwierzęta. Przypomniała też o obowiązku żarliwej modlitwy, którą wielu ludzi zaniedbuje.
Objawienie w Szczyrku - 1894 rok
Matka Boska miała się objawić trzem dziewczynkom w wieku dziesięciu i dwunastu lat. Dziewczynki zmęczone zbieraniem jagód w lesie zasnęły i obudziły się dopiero późnym popołudniem. Wracając do domu martwiły się co powiedzą ich rodzice, aż nagle, na środku drogi, zauważyły jasną i piękną postać stojącą na tle buków i uśmiechającą się łagodnie.
Maryja poprosiła je, by odmawiały modlitwę Anioł Pański i by przypominały o tym wszystkim innym ludziom. Ponadto chciała, by w tym miejscu utworzono świątynię.
Maryja jeszcze kilkukrotnie miała ukazywać się dziewczynkom, aż te powiedziały o tym dorosłym, a we wskazanym miejscu rzeczywiście wybudowano kaplicę. W trakcie prac z ziemi wytrysnęło tam źródełko z krystalicznie czystą wodą.