Już po raz czwarty tuż przed świętami Bożego Narodzenia, młodzi adepci kulinarni, pod okiem doświadczonego kucharza - Pawła Salomona, przygotowywali barszcz po gorzowsku. Przygotowywany on był na oczach mieszkańców, którzy jak zwykle, licznie zgromadzili się na ryneczku przy Jerzego.
Polecany artykuł:
Bardzo wyglądał wyśmienicie, a smakował jeszcze lepiej. Zobaczcie naszą galerię!
Przepis na barszcz po gorzowsku
1. Buraczki obierz i postaraj się cienko je pokroić lub zetrzyj na plasterki na tarce. Układaj, dociskając w kamionkowym lub szklanym naczyniu. Pomiędzy buraczki włóż ząbki czosnku oraz przyprawy. Całość zalej wodą tak, aby przykrywała buraczki, nie więcej. Naczynie przykryj ściereczką i odstaw w chłodne miejsce. W zależności od temperatury zakwas będzie gotowy po 3-7 dniach. Co ważne! Nie zaglądaj w tym czasie do niego.
2. Grzyby suszone zalej 300 ml wody, gotuj na małym ogniu około 30 minut. Włoszczyznę umyj, obierz, pokrój w grubą kostkę. Przełóż do garnka, dodaj liście laurowe i ziele angielskie, możesz lekko zarumienić. Renetę obierz i wytnij gniazda nasienne, podziel na małe kawałki. Buraki obierz i pokrój w grube plastry lub kostkę. Wszystko dobrze wymieszać i pozostawić na ok 2 h. W tym czasie przynosimy zakwas i możemy przecedzić.
3. Do warzyw, buraczków i jabłka wlewamy gorący wywar grzybowy oraz przegotowaną gorącą wodę, całość gotujemy na małym ogniu ok 40 minut. Do garnka wlewamy zakwas do smaku. Doprawiamy do smaku majerankiem, solą i pieprzem.
Polecany artykuł:
Najpierw przygotowujemy zakwas
- 2 kg buraków
- 1 mała główka czosnku
- 2 liście laurowe
- 3 ziarna ziela angielskiego
- 2 ziarna pieprzu
- 1 łyżka soli
- majeranek
- woda
Po kilku dniach robimy barszczyk
- 2.5 l wody lub wywaru wegańskiego
- 2 szt. renety landsberskie
- 4 ząbki czosnek
- 1 korzeń pietruszki
- 2 marchewki
- 1/2 małego selera
- 1 cebula lub mały por
- 20 g suszonych grzybów
- 2 kg buraków
- 1 litr przygotowanego wcześniej zakwasu
- majeranek
- 1 liść laurowy
- ziarna ziela angielskiego
- sól, pieprz
Ważna uwaga! Przed podaniem barszcz trzeba podgrzewać, nie gotować!
Smacznego!